niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 12

Usłyszałam dzwonek na skype.Podeszłam więc do urządzenia.Na ekranie widniał imię Danielle,Elenore i Perrie często do siebie dzwonimy.Odebrałam i ujrzałam uśmiechnięte dziewczyny.
-Hey laska.-Przywitały się ze na.
-Cześć kochane.-Uśmiechnęłam się.
-I co Julia czy Jacob?-Zapytała Dan.
-Julia.-Powiedziałam szczęśliwa.Zaczęły skakać po swoich pokojach.-Uspokójcie się.
-Ja też muszę wam coś powiedzieć..-Zaczęła Ele.
-Tak?-Skomentowałyśmy razem.
-Ja jestem w ciąży.-Wydusiła z siebie.
-O boże Elenor to wspaniale.-Krzyknęłam.
-No właśnie Ona ma racje.-Poparła mnie Dan.
-Tak to cudownie.-Wtrąciła się Perri.
-Lou wie?-Zapytałam.
-Tak.Powiedziałam mu godzinę temu był szczęśliwy planujemy razem zamieszkać.-Powiedziała szczęśliwa. Ale nagle posmutniała.-Przepraszam nie powinnam tego mówić przy tobie.
-Nic się nie stało.To nie twoja wina a mi tylko pozostaje życzyć wam szczęścia.-To było szczere lecz w środku coś mnie zabolało.
-To kiedy idziemy na zakupy?-fioletowo włosa rozluźniła atmosferę.
-Ja muszę i tak zajechać do Londynu do ojca i Dejva.-Powiedziałam.
-Ja jak na razie mam miesiąc wolnego.-Zaćwierkała Dan.
-Ja też.-Powiedziały razem Elenor i Perri.
-No to na kiedy się umawiamy?-Zapytałam.Chciały coś powiedzieć,ale przerwał im w tym dzwonek do drzwi.Moich drzwi.-Otwarte!-Krzyknęłam.Po chwili do salonu wparował Matt.
-Cześć piękna.-Przywitał się i pocałował mnie w policzek.
-Hej i już nie tak jak na początku.-Zaśmiałam się.
-Idziemy całą paczka na kręgle idziesz z nami.Jak nie pójdziesz będzie mi smutno i nie będę się bawił ale jest jeszcze jedna opcja zostanę z tobą.-Wygłosił swój monolog a dziewczyny cały czas słuchały.
-Nie chce mi się iść.Możesz zostać.-Zaśmiałam się.
-To zostaję.-Popatrzył na mnie i usiadł w fotelu.
-Ghymm.-Odchrząknęła któraś z dziewczyn.
-Matty choć poznasz moje przyjaciółki z Londynu.-To co kazałam chłopak wykonał i usiadł obok mnie.
-Ta w kręconych to Daniell w prostych Elenor a ta w fioletowych to Perri.-Przedstawiłam przyjaciółki.
-Miło mi was poznać.-Wyszczerzył się chłopak.
-Olivia czemu nic nam nie wspomniałaś przez te kilka miesięcy o Mattim?-Ostatnie słowo Perri powiedziała udając mój głos.
-Zapomniałam?-Powiedziałam słodkim głosikiem.
-Co zapomniałaś o mnie poczekaj ja ci dam.-Oburzył się Matt i zaczął mnie łaskotać.
-Spokojnie bo Dżuli jeszcze coś się stanie!-Krzyknęła Dan.
-Dziewczynka!Mówiłem!-Zaczął się wydzierać i skakać mi po domu brunet.A my się z niego śmiałyśmy.
-A może za tydzień?Wracając do naszej poprzedniej rozmowy.-Zapytałam.
-To będzie piętnasty środa ja mogę a wy?-Potwierdziła Elenor.
-Ja też.-Zgodziła się Daniell.
-Ja też mam wolne więc jedziemy.-Potwierdziła Edwards.
-Gdzie jedziecie?-Powiedział Matt gdy już się opanował.
-Do Londynu na zakupy.-Odpowiedziałam.
-Ja też jadę.-Zgłosił się.
-Jasne.-Parsknęłam.
-Ale na serio nie puszczę cię samej.-Upierał się.
-A co będzie gdy my będziemy chodzić po sklepach?-Zapytałam.
-Będę chodził z wami i was pilnował a szczególnie ciebie.-Mruknął.
-To jak weźmiemy go?-Pytanie skierowałam do dziewczyn.
-Tak!-Odpowiedział razem.
-Ej potem pogadamy nie będziemy ci przeszkadzać.Pa.-Powiedziała Daniell.
-Papatki.-Pożegnałam się i rozłączyłam.
-To co będziemy robić?-Popatrzyłam na chłopaka.
-Chciałem z tobą porozmawiać.-Powiedział niepewnie.
-O czym?
-Kochasz jeszcze go?-Walnął prosto z mostu.
-Nie wiem co powiedzieć.-Odpowiedziałam zdziwiona.
-Sama mi opowiadałaś jak między wami było,ale nie mówiłaś mi całej prawdy.-Spojrzał w moje oczy.
-Nie kocham go.Miał ostatnią szanse i ja zmarnował.-Nie chciałam przekonać tylko go,ale i samą siebie.
-Jasne,jasne.-Przytaknął.-A co by było jeżeli by chciał do ciebie wrócić?
-Sama nie wiem.-Odpowiedziałam.
-Ciekawe czy twoja historia będzie miała szczęśliwe zakończenie.
-I żyli długo i szczęśliwie nikt nie powiedział że razem.-To jest mój cytat życiowy.
-Ale też nie powiedział nikt że osobno.-Odgryzł się.
-A co jeżeli On mnie tak naprawdę nie kochał?-Palnęłam.
-Zawsze masz dwóch braci którzy cię kochają.-Odpowiedział.Miał na myśli siebie i Dejvida. Co pewnie pomyśleliście że jesteśmy parą?Tak naprawdę to nie wiem czy Matt kocha mnie w ten inny sposób.
-Obejrzymy jakiś film?-Zadałam kolejne pytanie.
-Jasne!-Krzyknął.-A wiesz twoja córka będzie miała ciemne brązowe,duże oczy.-On ma tak czasem że coś palnie.
-Oglądamy Wiecznie Żywy.-Zadecydowałam.To jeden z mich ulubionych filmów.
-Dobra.-Zgodził się.Serio polecam ten film.Jest umarł zombie który zakochuje się w dziewczynie i jak się pocałują On zamieni się w człowieka jak inne zombie.Niby denne ale wspaniałe!

1 komentarz:

  1. SZYBKO! SZYBKO!
    NEXT! NEXT! NEXT! :*

    http://onedirectionxoxo.blogspot.com
    http://maybeyoullloveyourself.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń