-Weźmiemy samochód Dejva.-Powiedziałam i podeszłam do volvo brata.
-Dobra.-Mruknął i wsiadł za kierownicę.Wyjechaliśmy i włączyłam radio.Leciał jakiś wywiad z gwiazdą.
-Dziś w naszym studiu gościmy Niall'a Horan'a.-Powiedział damski głos.Brunet chciał wyłączyć,ale kazałam mu znakiem ręki żeby zostawił.
-Cześć wszystkim!-Usłyszałam tak dobrze znany mi głos.
-Witaj Niall najpierw chciałam zapytać czy to prawda,że co noc przyprowadzasz do domu inną dziewczynę? -To pytanie mnie zaciekawiło.
-Hahhahhaha tak.-Roześmiał się.
-Aha a możemy wiedzieć dla czego?
-Bo życie jest jedno i trzeba korzystać a po co innego niby.-Powiedział chamsko.
-Dobrze.A słyszałeś,że Olivia jest dzisiaj w Londynie?-Gdy to powiedziała zamarłam skąd oni o tym wiedzą. -A co Ona mnie obchodzi.-Warknął.
-Najwyraźniej chce żeby jej dziecko nie znało swojego ojca a ja nie chce znać jej i tego dziecka.-Prychnął dało się usłyszeć buczenie na sali.Czy to jego fani?Matt się mocno wkurzył i przełączył kanał.Szybko starłam jedną łzę która spłynęłam mi po policzku.Żadne z Nas się nie odezwało.Gdy dojechaliśmy przed centrum
zobaczyłam te kochane morki które kocham. Chłopak zaparkował a ja wysiadłam.Gdy dziewczyny mnie zobaczyły podbiegły i mnie przytuliły ja też je przytuliłam.
-Boże jak się zmieniłyście.-Powiedziałam gdy mnie puściły.
-No a ty trochę przytyłaś.-Zaśmiała się El.
-Poczekajmy kilka miesięcy a ja będę się z ciebie śmiała.-Wszystkie się zaśmiałyśmy.Brunet zakasłał. -Przepraszam zapomniałam o tobie misiek.-Powiedziałam słodkim głosikiem. -O mnie się nie zapomina.-Wystawił mi język.A dziewczyny przyglądały się nam.
-A wy jesteście razem?-Zapytała ostrożnie Perrie.
-Co?Nie!-Zaprzeczyłam.-Dobra chodźmy na te zakupy.-Zarządziłam i poszliśmy do sklepu.Dokupiłam dodatki do pokoju małej.Elka też coś kupiła,ale że nie wie czy chłopczyk czy dziewczynka były to rzeczy niebieskie.Poszliśmy do MSC a Matt zaniósł moje rzeczy do samochodu.
-Ale tak na serio to jesteście razem?-Dopytywała się Dan.
-Nie,nie jesteśmy.Po prostu jesteśmy dobrymi przyjaciółmi.W Kanadzie mam tylko go.I jako jednemu z niewielu powiedziałam co mnie łączyło z Niall'em gdy mu opowiedziałam wszystko płakał razem ze mną.-Uśmiechnęłam się na te wspomnienia.
-I wygadałaś.Nie odwracaj się.-Ostrzegła mnie Elenor.
-Co?-Powiedziałam zdziwiona i się odwróciłam.To co zobaczyłam.Nie niczym nie mogę tego opisać.Całe One Direction weszło do kawiarni.-O boże ja lepiej pójdę bo Matt mówił,że jak tylko go zobaczy to go pobije.-Powiedziałam przestraszona.Pamiętam gdy to mi powiedział,ale blondyn ma czwórkę kumpli do pomocy.
-Nie zostań nie możesz okazać słabości.-Gdy Perrie to powiedziała podeszli do naszego stolika i w tej samej chwili przez drzwi przeszedł Matt.Gdy zobaczył chłopaków szybko podszedł do naszego stolika.
-Cześć Dziewczyny.-Przywitał się Liam.-Olivia to ty o boże jak się stęskniłem!.-Krzyknął gdy mnie zobaczył i przytulił mnie ostrożnie.
-Też się stęskniłam Li.-Uśmiechnęłam się po kolei mnie przytulali gdy Niall chciał to zrobić Matt który do tej pory stał spokojnie wkroczył do akcji.I chwała mu za to.
-Nie waż się.-Warknął.Brunet jest zbudowany o wiele lepiej od blondyna.
-Bo co mi zrobisz?-Zaśmiał się Horan.
-To.-Mój spokojny Matti przywalił mu z pięści.
-Matt..-Zaczęłam mówić zła.
-Nie dobrze zrobił należało mu się.-Przerwał mi Lou.Nie mogłam uwierzyć w to co właśnie powiedział.A najdziwniejsze go wszyscy oprócz Niall'a to potwierdzili.
-Lepiej będzie jak już pójdziemy.Pa.-Pożegnałam się i wyszłam a za mną Matt.-Wiesz muszę ci podziękować za to że go uderzyłeś.-Powiedziałam wreszcie gdy byliśmy już pod moim starym domem.
-Nie ma za co.-Uśmiechnął się zwycięsko.Weszliśmy do pożegnać się.Gdy to zrobiliśmy pojechaliśmy na lotnisko.Londyn nie jest dla mnie już tym samym zaczarowanym miejscem.Po odprawie zasnęłam w samolocie.Życie zabrało mi zbyt dużo.Teraz patrzę na wszystko i wszystkich z uprzedzeniem.
To pokój Dżuli (Julii) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz