poniedziałek, 21 stycznia 2013

Rozdział 7

10.07.2012r.

-Olivia obudź się.-Usłyszałam męski głos.-Wylądowaliśmy.
-Już.-Powiedziałam i uśmiechnęłam się.Odpięłam pasy i wraz z chłopakami poszliśmy po bagaże.Gdy byłam pod drzwiami do domu zadzwonił telefon.
-Słucham?-Spytałam.
-Hej to ja Niall.-Przywitał się ze mną głos po drugiej stronie.-Zapraszam cię na randkę co ty na to?
-Ok.-Odpowiedziałam i weszłam do domu.-A o której?-Teraz to ja zadałam pytanie.
-O ósmej będę u ciebie.-Czułam że się uśmiechnął.
-Dobrze.Wiesz muszę już kończyć pa.Buziaki.-Powiedziałam i nie czekając na odpowiedź rozłączyłam się.W domu nikogo nie było wszystkich wywiało.Była siedemnasta więc miałam trzy godziny to przyjścia Horana. Poszłam na górę do swojego pokoju.Walizki zostawiłam w korytarzu.Poszłam do łazienki i wzięłam długą kąpiel i wysuszyłam włosy.Po czym ubrałam bieliznę.Poszłam do garderoby patrząc co będzie odpowiednie.W końcu zdecydowałam się na jedną z moich ulubionych sukienek.


Włosy zostawiłam rozpuszczone do tego zrobiłam lekki makijaż.Zadzwonił dzwonek.Spojrzałam na zegarek równa dwudziesta.Zeszłam na dół i otworzyłam drzwi ujrzałam w nich Niall'a.
-To dla ciebie.-Powiedział i podał mi bukiet białych róż.Widocznie pamiętał że to moje ulubione kwiaty.
-Dziękuje.Zaraz wracam tylko wstawię je do wody.-Puściłam mu oczko i poszłam do kuchni gdzie znalazłam wazon do którego je włożyłam.-Już. Powiedziałam gdy wróciłam do chłopaka.
-Wyglądasz ślicznie.-Powiedział a ja się zarumieniłam.
-Dziękuje.-Dopiero teraz zauważyłam czarną limuzynę.-Niall to jest nie potrzebne.-Wskazałam na owe auto.
-Dla mojej księżniczki wszystko.-Powiedział i pocałował mnie nie pewnie gdy go odwzajemniłam w oczach chłopaka pokazały się iskierki które uwielbiałam.Całą drogę do restauracji przegadaliśmy.Jak na dżentelmena mój blondynek otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść.Otworzył drzwi do restauracji i kazał mi pierwszej wejść gdy byliśmy już przy stoliku odsunął mi krzesło na które usiadłam.
-Dziękuje.-Powiedziałam i posłałam mu uśmiech.
-Proszę.-Także się uśmiechnął.Przyszedł kelner i wziął zamówienie.-Olivia czy jest dla nas szansa?-Tym pytaniem to mnie zaskoczył.
-Przecież powiedziałam ci że masz jeszcze jedną szanse.-Powiedziałam w kierunku Niall'a.
-Chodzi mi o to czy pokochasz mnie tak jak przedtem.-Powiedział smutno.
-To nie jest takie proste.Wydaje mi się że nie znam już cię.Potrzebuje czasu.Nie wiem czy zachowujesz się prawdziwie bo na każdym kroku czeka fotograf.-Powiedziałam.Chwilę po tym kelner przyniósł nasze zamówienie.
-Mam pomysł.Spędzimy ze sobą miły tydzień.Jutro o dziesiątej przyjedziemy po ciebie.-Reszta wieczoru minęła dobrze a wręcz bardzo dobrze.Gdy mnie odprowadzam pod drzwi był trochę zmieszany więc pocałowałam go namiętnie.Gdy go przytuliłam powiedział te dwa słowa które chciałam jednocześnie usłyszeć i nie.Kocham cie.Gdy to usłyszałam puściłam mu oczko i zniknęłam za drzwiami.Uśmiechałam się jak głupia.Aż twarz mnie bolała.

2 komentarze:

  1. zapraszam na epilog, na http://we-gotta-vibe-you-cant-define.blogspot.com/
    i zapraszam Cię, też na http://idontknowwhybutimissyou.blogspot.com/

    mam nadzieję, że Ci się spodoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. [SPAM]- przepraszam
    Victoria ma 17 lat, jest pyskata i wulgarna. Nie liczy się z uczuciami innych. Mogłoby się zdawać, że sama ich nie posiada. Jak zareaguję na tragedię która stanie się w jej rodzinie? Serdecznie zapraszam, już jest prolog i bohaterowie----> your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com Mam nadzieję, że spodoba ci się ta historia, oczywiście nie zabraknie tam One Direction. ;D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń